24.10. młoda duchem Babcia wraz z 3 szerpami udała się do jaskini Wielka Śnieżna z kurtuazyjną wizytą u Dziadka. Dziadek najwyraźniej nie spodziewał się gości, bo podjazd od samego żółtego szlaku był zupełnie nieodśnieżony. W środku nie lepiej – podłogi zabłocone i chyba jakaś awaria wodociągowa, bo wszędzie lała się woda. W jadalni na drugim biwaku na gości nie czekał spodziewany poczęstunek z ciastem i gorącą herbatą (dobrze, że Babcia wzięła własną). Były za to brudne gary i porzucone legowisko. Dziadek to jednak niegościnny prostak, dobrze, że chociaż swoje namiotowe leże trochę ogarnął. Nie było rady - trzeba było poszukać właściciela w piwnicy, gdzie pewnie zszedł po coś mocniejszego na wieczór. Korytarz do sutereny przedstawiał sobą obraz nędzy i rozpaczy – błoto sięgało prawie stropu i nigdzie nie udało się znaleźć włącznika światła. Babcia przygotowywała w głowie ostrą reprymendę za ten cały nieporządek i Dziadkowi zapewne nieźle by się dostało, ale kiedy goście w końcu go znaleźli, leżał na środku korytarza kompletnie zalany. Wkurzona Babcia zarządziła odwrót i postanowiła w najbliższym czasie Dziadka nie odwiedzać.
Dziadka odwiedzili:
1. Szerpa 1 – Janek Dudziec
2. Szerpa 2 – Herbert Namirski
3. Szerpa 3 – Sławek Brzeziak
4. Babcia – Asia Magdalińska